przez 15 lat chodziłam do kościoła na 9. teraz zaczęłam chodzić na 10:15. mama dziwi się, skąd nagle taka zmiana. odpowiadam, że po prostu chce się wyspać. tak, wiem że to zwykłe kłamstwo ale przecież nie powiem Jej, że dlatego, ponieważ chodzi tam ten jakże uroczy blondyn o słodkim spojrzeniu i niebieskich oczach. / prawa miłości kurwa. iść tam specjalnie, żeby patrzeć na Niego przez godzinę. / nie ma innej opcji, żebym widziała go przez dłuższy czas. tak owszem, kiedyś spędzałam z Nim po kilka godzin dziennie. wtedy jednak z nim byłam. mogłam patrzeć na Niego, ile tylko zapragnęłam, bez żadnego ukrywania. teraz robię wszystko, żeby tylko móc chwilę na Niego popatrzeć. w dodatku muszę kryć, żeby nie widział i nie miał tej pierdolonej satysfakcji, że mi zależy.
|