Uważasz mnie pewnie za frajera... dlaczego??? Tego nie wiem; przecież robiłem wszystko byś była szczęśliwa... Niczego Ci nie żałowałem... Nigdy Cię nie uderzyłem, nawet o tym nie pomyślałem, ale Ty wolałaś innego, który nie kupi Ci kwiatów, nie pamięta nawet o Twoich urodzinach... Przychodzi do Ciebie często po pijanemu, wyzywa Cię i nierzadko potrafi uderzyć... Nawet w obecności kolegów... Widocznie aż tak nisko się cenisz, że nie potrafisz zakończyć tego... Ty najwyraźniej patrzysz tylko na to, że jak on przychodzi to, w każdej chwili możesz liczyć na zerżnięcie, on sam sobie Ciebie bierze tak jak mu się podoba, nawet bez twojej zgody... wiesz jak to wygląda ??? Wygląda to tak, że Ty robisz z siebie szmatę, bo kurwa to chociaż się szanuje i nie pozwoli na to by koleś ją uderzył...
|