Dlaczego mi to zrobiłeś? To proste pytanie. Dlaczego odrzuciłeś, wszystko to, co Ci powiedziałam? Dlaczego nie zareagowałeś? Dlaczego się wycofałeś? Bałeś się? Nie chciałeś mnie krzywdzić? Przecież wiesz, że byśmy dali sobie radę. Razem. Wystarczyło tylko chcieć, tak jak ja. Ryzyko? Było. Twoje. Ja nic nie ryzykowałam, mogłam przecież być z Tobą szczęśliwa, a co to za ryzyko? Mówiąc Ci wszystko, ryzykowałam. To fakt. Ale gdybyś chciał to żadne ryzyko... Nasze drogi się rozeszły, już nigdy nie będzie tak, jak było. Pamiętasz... To wszystko. Te nasze wspólne słowa, gesty? Pamiętasz? Ja też. I choć chcę, nie zapomnę. Twoje słowa, niedokończone. Urwane zdanie, w połowie. Teraz to wszystko nie ma sensu, a jednak nadal przykuwasz mą uwagę. Choć czasem chcę o Tobie pomyśleć idiota. Głupiec. Nie udaje mi się. Powiedzieć mogę, ale myślę inaczej. I choć tyle złego mi zrobiłeś, tyle cierpiałam przez Ciebie, bo zacząłeś coś, czego nie skończyłeś, nadal pamiętam Ciebie i wszystko co nas łączyło. Pa
|