pamiętam jak dziś. deszczowa środa. miesiąc przed naszą trzecią rocznicą. Zjawiłaś się u mnie - standard u Ciebie, zawsze przychodziłaś niespodziewanie. Ale nie spodziewałem się tego, że przyjdzisz z nim i ja gdyby nigdy nic walniesz 'sory kochanie ale to koniec.. a to.. to jest ojciec mojego dziecka' myślałem,że chuj mnie strzeli i wyjebie mu prosto w ryj. Ale nie zrobiłem tego? dlaczego? Bo cię do cholery kocham.. / rafaeel17
|