- I on podszedł, lekko mnie objął i.. - I wtedy znowu zaczęła się głupio uśmiechać.
- Znowu to robisz. - przerwałam jej.
- Ale co?
- Jak tylko o nim mówisz, to cieszysz ryja. - odpowiedziałam bez owijania w bawełnę.
- Wcale nie o to chodzi. Po prostu jutro kupuję sobie nową..
- Taa, jasne. Za dobrze Cię znam. Innych możesz oszukiwać, ale ze mną Ci się nie uda.
|