[cz1]'Wiem ze ludzie maja mnie juz dosc. moje slowa moja muza chce sie tego pozbyc. ale sama sobie z tym wszystkim nie poradze. wieczorami leze w lozku ja codziennie placze. mysle przegladajac stare wiadomosci, dawno w moim sercu nie bylo tak niespodziewanych gosci. tak, ty wywrociles moje zycie do gory nogami. wydy pierwszy raz bylismy razem sami. najgorsze jest to ze wciaz mam nadzieje , dzieki niej kolejny dzien a ja łzy z oczu leje. moj stan sie niepoprawi poki mnie nie dojrzysz, w tym tlumie w ktorym sam dumnie kroczysz. Tam w srodku jestem inna osoba. nie smieje sie tak często chce być po prostu z Toba. Nie wazne czym jestem, chodzby nawet ogniem, i on w Twoich oczach kiedys utonie. Sa chlodne, normalne kiedy patrzysz na mnie zgaduje ze nie jestem ta która ci serce kradnie. Dobrze, zgadlam chyba ze soba jesteście proszę, zgubcie się na tym ostrym zakrecie. Niech ona zejdzie z toru naszej drogi, wtedy Bozy sad będzie dla mnie srogi
|