_spotykałam się od kilku tygodni z dawno dawno poznanym kolegą. wspólne wypady do kina i na film, park czy nawet papieros o pierwszej w nocy. dziś czekał na mnie pod drzewem w parku tam gdzie zawsze się spotykaliśmy. zauważyłam że stała z nim jakaś laska. podpiegł do mnie, chciałam go obiąć. powiedział tylko 'powinienem ci powiedzieć nie jestem sam. przepraszam.' usiłował pocałować mnie w policzek. chyba dałam mu do zrozumienia jak mnie zranił, biec w drógą stronę z zapłakanymi oczami.. || ms.inlove
|