`Miłość ich tu przywiodła,
miłość dusząca,
zatykająca oddech,
upajająca,
każąca lewitować i rzucać się w otchłań,
skakać przez kaluże,
śmiać się bez powodu i płakać na zawołanie.
Miłość odbierająca rozum,
uwznioślająca i przywodząca do zguby.
Miłość -
niby to magia i poezja,
a w rzeczywistości podobno jedynie dająca się opisać,
zmierzyć i zważyć racjonalna chemia.
Brrr!
Człowiek chce wszystko poznać,
naukowcy są wścibscy jak plotkarki.
Ale czy zimny i zrozumiały dla niewielu ciąg symboli chmicznych ma zastąpić portrety, sonety, horoskopy?
|