-ale jestem gruba.- odrzekłam. -tak, jesteś bardzo gruba, skarbie..- powiedział, a ja szybkim ruchem zasłoniłam swój brzuch. podszedł do mnie i mnie objął w pasie, wpatrując się w moje oczy. potem spojrzał na mój brzuch, a potem wyszeptał mi do ucha -gdzie ty masz gruby brzuch wariatko? pokazując mu swoje "fałdy" na brzuchu, zaczął mnie macać po tych "fałdach" i powiedział: -tak, faktycznie masz gruby ten brzuch- a potem zaśmiał się -toć żartuje koteczku, jesteś chuda! i wara mi zaprzeczyć.- odrzekł. -ale...- chciałam się coś spytać, ale mi przerwał. -nie ma żadnego ale, bo i taki tak cię kocham.- rzekł. -wiesz co?- spytał się. -hm?- odpowiedziałam mu. -daj mi buzi.- powiedział z uśmieszkiem na twarzy. pocałowałam go, a on dalej mnie objął w pasie. -dziękuję,że jesteś- powiedziałam. a potem położyłam mu głowę na ramieniu.
|