poszłam na dyskotekę ze znajomym, ja oczywiście tylko tańczyłam, bo dla mnie to było bardziej korzystniejsze, niż siedzenie na fotelu i wgapianie się w byle kogo. nagle jeden koleś przyłączył się do mnie i tańczyliśmy, świetnie się bawiliśmy razem. po tańcu poszliśmy się napić czegoś, on piwa, ja soku pomarańczowego. potem znowu zaczęliśmy tańczyć, tym razem coś zaiskrzyło i wiedziałam co potem może być, więc szpanując swoim ciałem próbowałam go rozkochać w sobie, aż do namiętności. oczywiście udało się, lecz on za dużo się spodziewał ode mnie. ja chcąc przewietrzyć się, wyszłam z dyskoteki, a on poszedł za mną. kiedy byliśmy już przed klubem, zaczął mnie całować, ja mu oczywiście odwzajemniłam ten pocałunek. potem mój znajomy również wyszedł i przyłapał nas. wkurzył się i zaczął się z tym kolesiem kłócić, aż prawie doszło do pojedynku, ale ja temu zapobiegłam. poszliśmy do domu, bo bałam się o swojego kolegę, ale przed pójściem ten koleś podał mi swój numer telefonu.
|