odwracam wzrok na dziewczynę, czarne włosy, czarne okulary, w których jej do twarzy, ale nie widzę nic za nimi. jakiś gościu obok, nieźle ją obcina i się ślini. kolejny przystanek, wsiada jej Valentino
zdejmuje jej okulary i za nimi zobaczyłem miłość, ich usta spotykają się i ona nie podejrzewa, że jego myśli coś ukrywają, nie. kiedy powiedział jej, że miał na drugą zmianę do roboty wczoraj, dlatego nie zadzwonił do wieczora. i może w tym było prawdy trochę, bo miał na drugą, ale nie zmianę tylko ochotę, odwiedził ją, ona siedziała sama w domu, puściła Berry White'a ze starego gramofonu i myśli dręczyły go, ale gdy poczuł jej szminkę na swoich ustach, wątpliwości opuściły go. teraz mówi swojej, że wygląda pięknie, wychodzą z autobusu, ona łapie go za rękę. / vnm < 3
|