I przypadkiem słysze Twoje imię. I przypadkiem zaciskam powieki, zaciskam dłonie w pięści. Już o Tobie zapomniałam, nie pamietam jak wyglądasz. Nie pamietam co do Ciebie czułam. Tylko jak usłyszałam Twoje imię. . . To pękł mur kłamstw, który wybudowałam w samej sobie. I tak po prostu . Jak on. Rozsypałam się w drobny mak .
|