Miasto samotności jest moim domem,
W ciemności chcę wydrapać światło, o tym marzę,
Chcę przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń,
Kochać życie i nie być przez życie kochanym,
Chcę zabliźnić na zawsze bolesne rany,
To wszystko tak blisko i zarazem tak daleko,
Sen kształtuje się pod zmęczoną powieką,
|