Na mojej tablicy korkowej, przyczepiona jest kartka z rysunkiem chłopca trzymającego parasolkę nad smutną dziewczyną z sercem w rękach. Wczoraj, gdy była u mnie moja pięcioletnia siostra, patrzyła się cały czas na ten obrazek i widać było, że zastanawia się co oznacza. - Co jest, zapytałam? - Dlacego ta dziefcynka jest smutna? - Nie wiem. Nie mam pojęcia. - Wies, chyba dlatego, że nie ma parasolki, powiedziała i wzięła się za rysowanie ufoludków z czterema nogami i rękami. Wtedy uświadomiłam sobie, że w dzieciństwie wszystko było, tak zajebiście proste
|