Wybiegła z domu ze łzami w oczach. Poszła do parku i zapaliła papierosa. Usiadła na krawężniku i powoli wdychała zimne powietrze, żeby ochłonąć. Nie mogła mu tego zrobić. Nie mogła dawać mu nadziei.. Przecież wciąż kochała tego dup.ka o brązowym zniewalającym spojrzeniu..
|