Codziennie mija go na przerwach w szkole.
Ale boi się podejść, pogadać.
Powiedzieć mu, jak jest naprawdę.
Boi się popełnić drugi raz tego samego błędu.
I znowu cierpieć.
Cierpieć z jego powodu.
Z tego niepowtarzalnego uśmiechu,
który widzi na codzień.
|