Codziennie widziała go z inna dziewczyna, w końcu przyszła pora na nią, zaczął z nią gadać a nawet się z nim umówiła, pomyślała sobie " a może on po prostu na prawdę chce być inny" i poszła na spotkanie.. wróciła do domu cala mokra, brudna i zapłakana..nie, nie padało. Po prostu, była następną naiwną..Wzięła do ręki kolorowe pismo i przewertowała kilka stron. Łza spłynęła jej po policzku, za nią następna i kolejne. Przetarła oczy i próbowała czytać, ale po chwili obraz zupełnie się rozmazał.Pomyślała sobie "dlaczego ja muszę tak cierpieć..
|