'Co się z tobą dzieje, czemu się nie odzywasz, nie odpisujesz na sms?' Usłyszałam na przerwie w szkole od Ciebie. 'Nie odpisuję na sms? A wysłałeś od początku roku chociaż jednego, nie licząc wtedy, gdy pomyliłeś numery?!' Stojąc tak, nie odzyskałam odpowiedzi. 'Fajnie, nara.' Rzuciłam i poszłam pod swoją salę. Po chwili dostałam esa 'Pisałem, ale może nie dochodziło do Ciebie.' Wróciłam się do Ciebie. 'Wiesz co, takie gadanie, to sobie gdzieś wsadź. Całe trzy tygodnie cierpiałam, całe trzy tygodnie próbowałam zapomnieć, i udało mi się. Dlatego teraz błagam cię, chociaż tego nie zepsuj.' Spojrzał na mnie smutnymi oczyma, ale to już na mnie nie działało. 'Co Ty wygadujesz? Przecież mnie kochasz!' Zaśmiałam się. 'Kocham, ale w toksycznym związku nie da się żyć.' Odwróciłam się. 'Ej, chodź tu, proszę!' Usłyszałam. 'Wal się.' Powiedziałam do siebie i z uśmiechem na twarzy, zaczęłam nowy rozdział, bez Ciebie.
|