Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie. Była w różnych miejscach, gdzie zwracała na siebie uwagę, ale noce z reguły spędzała samotnie [...], patrząc na rozregulowany telewizor. W oczach przyjaciół uchodziła za wzór godny naśladowania, traciła większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła. Z tego właśnie powodu nie miała już dość siły, by być sobą – dziewczyną, która tak jak wszyscy ludzie na świecie, potrzebowała do szczęścia innych.
|