Paranoja trzyma w szponach... czuję przeklęty wir poprzednich dni. Palcem po zaparowanej szybie piszę o tym w co wierzę.. jadem się zatruwam litera po literze. Oprowadzam cię po pustej łupinie marzenia.. widzę dźwięki, słyszę kształty, dotykam wspomnienia. Historie przemilczane, zmięte, skreślone, krwiste cumulusy, myśli przez szept rozrzucone. / PIH
|