Miała przed sobą ważny spektakl..była nerwowa, bała się. Podeszła do swojego przyjaciela. Był zawsze opanowany i przy nim czuła si spokojniejsza. Powiedział, że nie powinna się martwić. Lekko popchnął ją w kierunku sceny, ale zanim zdecydowała się odejść, przyciągnął ją lekko do siebie, dał buziaka i z łobuzierskim uśmiechem powiedział: "połamania nóg" ;)
|