Kochany,
nie wyobrażasz sobie, co wtedy poczułam. Spojrzałam na sufit, chcąc rozwalić ściany i wyjrzeć na niebo. Zdawało mi się, że mój wzrok to potrafi. Patrzyłam jednak na biel i myślałam tylko o tym, że gdzieś tam, gdzieś nade mną, lecisz Ty. Za kilkadziesiąt minut będziesz w tym samym mieście, co ja. Miałam wrażenie, że Cię dotykam. Dawno nie byłeś tak blisko mnie.
|