Zbyt rzadko powtarzałeś mi, że tylko ja, a ja zbyt rzadko chciałam okazywać Ci swoje uczucia. Bałam się, że mnie wyśmiejesz, gdy zaproponuję Ci spotkanie w środku nocy. Wyrosłeś ze spontaniczności. Byłeś tak zmęczony pracą, pochłonięty nowymi projektami do reszty. Nie widywałam Cię już nawet w snach, Kochany.
|