szła sobie schodami ,gdy on ją minął spuściła głowę w duł i w jej oczach pojawiły się łzy... On to zauważył i zaczął się śmiać , ona podeszła uderzyła go w twarz rozpłakała się jeszcze bardziej i z głową do góry poszła dalej. Teraz to ona się śmieje nie on ;)) /utracona nadzieja
|