I choć tak bardzo nie chciała, tak dobrze go pamiętała, jego uśmiechy, oczy to jak na nią patrzył, każde jego czułe słowo i składane obietnice. Teraz przechodził obok niej tak obojętnie, patrzył na nią tak jak na jakąś lalunie, która jest dla niego nikim. A ona? Bolało ją to tak bardzo, ale jednak wciąż go kochała, wciąż był jej światem...
|