To okropne uczucie, gdy łapię szczęście za ogon, a ono przy pomocy innych zdoła się uwolnić, nie pozwala mi zasnąć, wywołując deszcz gorzkich łez, przeszywany piorunami spazmatycznego szlochu. Przyciąga niepohamowane nieszczęścia, ból i rozpacz w postaci niespełnionych marzeń.
|