Nie potrafię określić czego potrzebuję. Może to oznacza, że nic nie jest mi przeznaczone? Być może, tak naprawdę, nie ma tu miejsca dla mnie i nie powinnam istnieć? Przypadek? Tragiczna w skutkach pomyłka? A może chodzący dowód na to, że należy strzec się życiowych błędów?
|