poszła do szkoły, usiadła na ławce, a On nagle podszedł i usiadł koło Niej. zapytał co u Niej, czy ma się dobrze. mówił też, że kocha ją, że pragnie z Nią być i że od czasu, gdy się rozstali umierał z tęsknoty do Niej. odpowiedziała Mu to samo. przytulił ją, a Ona nagle usłyszała jak ktoś krzyknął: 'wstawaj, Ty śpiochu!' tak. to był sen. szkoda. naprawdę, wielka szkoda. / najtrudniej. ;]
|