.. poszłam się kąpać. w wannie, tak samo jak przy muzyce można się odprężyć. nagle usłyszałam dźwięk wiadomości na gg. szybko wyszłam z wanny, (mając nadzieję, że to Ty napisałeś) nie zdążyłam się wytrzeć, od razu założyłam piżamę. biegnę szybko, (nawet się poślizgnęłam, ale to szczegół) siadam na moim krześle i patrzę w prawy, dolny, róg ekranu. rzeczywiście, jest wiadomość. zanim ją odczytałam i zobaczyłam od kogo jest modliłam się do Boga, żebyś był to Ty, ale niestety nie byłeś to Ty. był to infobot z kolejną reklamą. znowu się zawiodłam. powinnam się
przyzwyczajać, że nigdy nie napiszesz i że między nami nigdy, nic nie będzie.. ale ja tak nie umiem, naprawdę. przecież gdybym mogła wyciągnęłabym z serca tę pieprzoną nadzieję i zdeptałabym ją. taaa.'chcieć i móc'. :| / najtrudniej. ;]
|