ten jego cudowny uśmiech i boskie ciałko odzwierciedlało w pełni jego skurwysyństwo...wiedziałam o tym i sama na własnej skórze się o tym przekonałam, jednak dostrzegałam także uczucia, które tak bardzo starał się ukryć...to nie pozwoliło mi go znienawidzić, chociaż sam się o to prosił..zawsze będzie w mojej pamięci jako boski skurwysyn, lecz pamiętam tylko te miłe chwile.. i to się nie zmeni..
|