to nie koniec zmian. postanowiłam sobie, że dojdę do etapu w którym proces oddychania będzie niebywale prostym, a nie tak jak teraz - szczytem moich możliwości. w końcu nadejdzie ta chwila, w której moje serce będzie wykonywać rytmiczne bicia, świadczące o tym, że wszystko jest z nim w porządku. w końcu przecież przestanę Cię tak idiotycznie kochać i zacznę żyć. funkcjonować racjonalnie, a nie faszerować się złudzeniami.
|