i znowu siedziałam przy oknie sama . a on z uśmiechem na twarzy do mnie potrzedł i powiedział . - spokojnie , nie martw sie . napewno cię on kocha . i w tym momencie miałam ochotę powiedziec mu że jest skończonym draniem , a jednocześnie własnie jego kochaam . jak nikogo innego . ;/ / melodyjna
|