To ten sam typ, którego mijałaś w windzie.
Potem zaiskrzyło i zajmowałem linię.
Całymi godzinami gadanie o bzdurach,
to ten sam typ z którym bujałaś w chmurach.
Ten sam z niewyparzoną gębą,
za którym trzasnęłaś drzwiami i coś pękło.
W życiu nie jest lekko i niby mam nadzieję,
że to starczy, starczy na moje alibi. // włodi
|