co jest teraz w moim życiu najgorsze? to, że go nie kocham. a raczej, że to uczucie nie jest już tak silne, że nie jestem w stanie rzucić dla niego wszystkiego. że myślę rozumem. zabawne, bo przecież właśnie tego zawsze chciałam. wolności. tego aby nie czuć tak silnej z nim więzi. a gdy to już się stało.. to tęsknie. tak cholernie. i jestem na siebie wściekła. wściekła, że nie potrafię o nim marzyć. że nie potrafię już wyobrażać sobie godzinami jak razem robimy te wszystkie rzeczy. spacerujemy, śmiejemy się, karmimy sarny. chyba sama nie wiem czego chcę. boję się. ryzyka, samotności, cierpienia. boję się zmian.
|