Był wczesny świt.Wpatrywałam się w widoki poza oknem , rozmyslając nad przyszłością, spełnieniem marzeń, poczuciu szczęścia.Otworzyłam okno , i zachłysnęłam się rześkim powietrzem, czując w nozdrzach wilgotną trawę.Słodkie powietrze omiotło moją szyję ,a silne ręce objęły wokół talii.' Mała, zmarzniesz', ' Nie gdy jesteś ze mną' - powiedziałam wtapiając się w jego usta.
|