cd. położyliśmy się na jego łóżku, mocno mnie do siebie przytulił. czułam jego oddech na karku i bicie serca na swojej klatce piersiowej. widziałam uśmiech na jego twarzy, lecz w oczach miał smutek, ogromny, wielki smutek. 'proszę, bądź ze mną zawsze i nie odchodź' poprosił. 'byłam i będę, nie martw się.' odpowiedziałam i kładąc głowę na jego torsie zasnęłam w objęciach mężczyzny mojego życia. obudziłam się o czwartej nad ranem i zostawiając mu kartkę z napisem 'musiałam kicać do domu, dziękuję za wspaniałą noc. twoje maleństwo' wróciłam do siebie. nikt nawet nie zauważył mojej nieobecności przez całą noc. / wyjebane.na.zycie
|