siedzieli na ławce. ona wcinała żelki zozole, a on się na nią patrzył. powiedział, do niej 'myszko' ona do niego 'kociak' nagle wstała i powiedziała z przerażeniem w glosie.! -' ej to Ty mnie zjesz.! przecież koty jedzą myszy.! ' - ' no, tak już Cię próbuję.! ' - odpowiedział szeptem i pocałował ją delikatnie ale najczulej jak tylko potrafił.! | kochajzycie
|