A kiedy wróciłam do domu po cudownym dniu, tak najzwyczajniej w świecie rozpłakałam się. Siedzę i słucham cudownych piosenek i jednocześnie płaczę i śmieję się. Zapytasz jak to możliwe? Po prostu! Jestem tak niesamowicie szczęśliwa, że aż płaczę przez to. Aż boję się pomyśleć co będzie się we mnie działo, kiedy już Cię poznam. Jeżeli w chwili obecnej Twój uśmiech, spojrzenie, sama Twoja obecnośc wywołuje u mnie takie emocje, to co będzie potem? I Cały czas zastanawiam co się ze mną dzieje... i ktoś mi powiedział: zakochałaś się! Sama w to nie wierzę, ale chyba naprawdę tak jest! :) :* /snegte
|