On ciągle opowiada, jaka jest wspaniała, a ja przytakuję udawanym uśmiechem. Szkoda, że nie wie, jak bardzo jest mi bliski. Ta dziewczyna to szczęściara, że Go ma. Ja powstrzymuję się od płaczu, a on wciąż uśmiecha się, dalej o niej opowiadając. - Musi być świetna - odpowiadam, po czym patrzę na Niego i znów myślę tylko o tym, jaki jest idealny. Jego oczy, uśmiech, miny, są tak perfekcyjne. I czuję taki ból, ale wiem, że nie mogę mu powiedzieć prawdy. Mam tylko nadzieję, że będzie z nią szczęśliwy. / pepsiak
|