zapatrzyłam się w okno. z zamyślenia wyrwał mnie on. podał mi kubek z herbatą.-gorąca. -powiedział. usiadł obok i przytulił mnie do siebie. mój kolega usadowił się na przeciwko. -ty.! przestaniesz do cholery o nim myśleć przecież masz go obok!- wykrzyczał wkurzony. uśmiechnęłam się pod nosem. -nigdy.-odpowiedziałam.
|