Wsiadła do samochodu, zacisnęła dłonie mocno na kierownicy, jej nadgarstki pobladły, krew odłynęła, a w jej myślach ciągle tkwił On . Ruszyła, jechała przed siebie . Miała zamiar dojechać do grobu rodziców, niestety nie zdązyła , piepszone drzewo nagle wyrosło Jej zza zakrętu ./ doyouthinkyouknowme
|