Czy chcesz czy nie, robisz krok i w to wchodzisz
Właśnie nadszedł czas, żeby z prawdą się pogodzić
Głęboki oddech, stajesz na krawędzi
Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci
To coś jak taniec z pierdolonym wrogiem
Często bywa tak, że ktoś podstawia nam nogę
Nie bez powodu, także mam powód
|