Niedługo walentynki. Wszędzie roznosić się będzie słodki zapach miłości,lizaków w kształcie serduszek. Każda dziewczyna,którą minę będzie trzymała w ręku różę lub maskotkę. Wiem,że będzie bolało,poczuję znajome ukucie tam,w sercu. Nie będę ładnie umalowana i nie założę sukienki. Założę swoją ulubioną bluzę w kapturem a na nogi wcisnę przechodzone trampki . I pójdę. Pójdę do parku,gdzie Cię poznałam . Zajrzę do naszej ulubionej kafejki,sprawdzę czy ktoś siedzi przy NASZYM stoliku. Pójdę nawet do kwiaciarni,aby poczuć zapach herbacianej róży,którą mi podarowałeś rok temu. Wtedy było dobrze. Codzienne rozmowy,spacery i te pocałunki. Nadal czuję smak Twoich warg,które tak uporczywie zlizywały mój błyszczyk o smaku truskawek. Ale to już `było`. To przeszłość,zamknięty rozdział. A teraz już nie ma nic. Walentynki znienawidziłam,a słodkie dla mnie są już tylko psy. Ale czy Ciebie to obchodzi? Przecież masz inną . To dla niej Twój głos jest teraz budzikiem,najsłodszą melodią życia./nwcnn
|