`. Ciemny wieczór, ona stoi pod klatką Sama, Samotna, przerażona...tą zagadką. W poligonie były że też się chce z nim spotkać. Oczekując na niego coraz większy ma strach w oczach .Nikt przecież nie wie jaki los zdarzenia niesie.Gdy zjawia się i ją biję wiadomo jaki to proceder.Próbuję ją gwałcić, ona nie może nawet krzyczeć. Strach ciska jej gardło zmienia się jej całe życie.Ona miała marzenia, nowe życie i chłopaka. Wszystko legło w gruzach, po tamtej nocy przy klatkach.Minął już rok, ona dalej spać nie może.Klęczy przy łóżku, mówiąc pomóż mi Boże.Pomaga jej chłopak co nienawiść w sercu nosi I czeka na ten dzień by tamtemu dopierdolić. Ona nadal płacze, koszmary po nocach ją dręczą. Jest przy niej chłopak, którego kocha całą piersią Gdy kładą się razem, przerażona budzi się w nocy Płacze wtedy nawet przez zamknięte oczy Chciałby cofnąć czas żeby tego nie było On bardzo ją kocha, ona wie że to miłość.
|