`. A najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że dziś czuje, że zakochałam się w chłopaku, z którym spędziłam 3 godziny podczas Sylwestrowej domówki u kumpla. W chłopaku, którego w dodatku pocieszałam - po nie szczęśliwej miłości, który płakał mi do ramienia, po czym zaczął całować szepcząc do ucha, że nie jestem 'Panną na pocieszenie'. Dziwne, ale prawdziwe. II nieobliczana_egoistka
|