I dziś podeszłam do ciebie, uśmiechnęłam się i powiedziałam..- Wiesz, jednak jesteś nic niewartym frajerem. Roześmiałeś mi się w twarz, zaciągając się papierosem, którego rano ci dałam. Wyrwałam go z twoich rąk zaciągnęłam się, zagasiłam go i dmuchnęłam ci dymem prosto w twarz. Tego papierosa potrzebowałeś bardziej niż mnie..:(
|