za wielkimi kratami, drucianymi kolcami
mała dziewczynka Pana Boga chwali
jest jej zimno, całą drży
gdy za oknem słyszy krzyk
jest przerażona, płakała rano
prosiła przez sen "nie odchodź Mamo!"
Lecz klęka teraz w kąciku
mówiąc do Boga po cichu
Panie Boże, o którym opowiadała Mama
Panie Boże, dzięki któremu Mateńka się śmiała
Panie Boże, który pocieszałeś Ją, gdy płakała
Panie Boże, przytul i weź mnie na kolana
Zabrałeś mą Mamusię do domu swojego
Zabrałeś z moego życia kogoś tak cennego
A ja tu jestem i pytam "dlaczego?"
Moja Mama była dobra i życie mi dała
kochała w co wierzyła i w Tobie trwała
tak mi mawiała, gdy brała na kolana
A teraz jest w niebie, ma skrzydła i aureolę
chociaż... ja Mamę tu, na ziemi wolę...
|