Niezwykłe, że jest tak dużo rodzajów uzależnienia. Byłoby zbyt łatwo, gdyby chodziło tylko o narkotyki, alkohol i papierosy. Myślę, że najtrudniej jest chcieć z czegoś zrezygnować. W końcu uzależniamy się z jakiegoś powodu. Za często rzeczy, które są z początku normalną częścią życia, stają się naszą obsesją, przymusem niekontrolowanym. Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie. Żadne uzależnienie nigdy nie kończy się dobrze. Bo ostatecznie zawsze uczucie haju ustępuje i pojawia się ból. Jednak nie próbujesz walczyć z nałogiem, dopóki nie sięgniesz dna. Tylko skąd wiedzieć, czy jesteś już na dnie? Bo nieważne, jak bardzo nas to rani... czasami samo zwalczenie tego sprawia jeszcze większy ból...
|