|
dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć , odwracałam co chwilę mokrą poduszkę na inny bok , serce czułam dosłownie w krtani . przytłoczona tym całym natłokiem spraw , kłopotów nie byłam w stanie zmrużyć oka . chociaż rozmawiał ze mną prawie do wzejścia słońca , wcale nie czułam się lepiej . pewnie , genialnie było czytać jego zapewnienia co do nas , do tego , że wszystko się ułoży , ale to nie było to . potrzebowałam , żeby przyszedł , usiadł i tylko mnie przytulił . nic więcej . chciałam poczuć go przy sobie tak jak kilka godzin wcześniej . nie chciałam żadnych zapewnień co do uczuć . jedyne co było mi wtedy niezbędne to odgłos jego powolnego , opanowanego oddechu tuż przy moim uchu .
|