mam potężnego doła ... dlaczego często nie widzimy co się dzieje dookoła nas ? czemu doradzam znajomym a sama nie widzę swoich problemów ? ostatnio te pytania nurtują mnie coraz częściej . nawet w książkch , które nałogowo czytam pojawiają się przesiłtaśne zakończenia , wątki miłosne. i jak tu jeszcze skupić się na nauce ? co mnie obchodzą jakieś denne słówka z angielskiego , o których muszę wiedzieć wszystko na poniedziałek ? nie mogę znaleźć słów aby opisać to jak się teraz czuje chociaż nawalam w klawiaturę z prędkością światła . ciągłe kłótnie z najbliższymi mi osobami doprowadzają do stanu komplentnego załamania . zaczynam uważać , że tam na górze nie jestem mile spostrzegana .
|